Dzień siódmy (poniedziałek), 50 urodziny mamy!! Wstaliśmy wcześnie, żeby przygotować mamie śniadanko do łóżka. Potem cały dzień zwiedzaliśmy Pampelunę, wrócliśmy do mieszkania na obiad i siestę. Po drzemce wieczorem poszliśmy na hiszpańskie tapas i winko do knajpy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz